czwartek, 26 grudnia 2013

04. I'd like to say we gave it a try


ROZDZIAŁ DEDYKUJĘ PATTY HOWARD I OLIVII B.N. - JESTEŚCIE SUPER

Nawet nie wiesz jak bardzo chciałbym, żebyś uśmiechnęła się na mój widok, i żeby nie widzieć tego strachu w twoich oczach. Wiem, że ty też miałaś sen - wiem to w 100%. Skąd mam tą pewność? Sam nie wiem. To takie dziwne, ale wyjątkowe. Wiem, że możesz mi pomoc, choć pewnie nie zdajesz sobie z tego sprawy. To takie smutne, choć prawdziwe. Tak bardzo chciałem z tobą porozmawiać, ale chyba inaczej niż w ten sposób nam się nie uda. Kiedyś...
Kim przerwała czytanie. Nie może być takim tchórzem. Po prostu znajdzie go i poprosi by sama jej opowiedział to co jest w tym liście. Uważała, że mu się to należy. I była pewna jednego. To nie był strach.

- Jack.
Chłopak odwrócił się. Promienie słońca świeciły mu w twarz. Zmarszczył nos i przymrużył oczy. Wtedy dostrzegł, w jego stronę biegła drobna blond-włosa dziewczyna. Uśmiechnął się szeroko.
- Cześć, Jack, jest mi tak bardzo przykro, nie powinnam była, bo kurcze... - dziewczyna sama nie wiedziała co powinna mu powiedzieć.
- Przeczytałaś? - zapytał z błyskiem w oku. Na jego twarzy nie było uśmiechu, tego zawadiackiego, który tak ją drażnił. Była nadzieja i oczekiwanie.
- Nie. - przyznała spuszczając głowę. - Opowiesz mi?

Od tego momentu minęło sporo czasu. Jack i Kim zaprzyjaźnili się. Chłopak za kumplował się też z Miltonem i Jerrym. Często Jerry zabierał Jacka na kosza i trenowali, ostro trenowali. Mieli zamiar w przyszłym semestrze dostać się do drużyny szkolnej. Czasami Kim zazdrościła Latynosowi, że ma taki dobry kontakt z "nowym". Czuła, że odegra dużą rolę w życiu Jacka, a jednak coś ją blokowało, nie umiała mu pomóc. Czasem przechodząc obok jego domu, świadomość nie pozwalała jej, ale ona stawał i patrzyła. To dodawało jej spokoju. Wiedziała, co dzieje się tam, w środku, a jednak była zbyt słaba, aby się temu postawić. Nie wiedziała, co mogłoby się stać gdyby tam weszła. Więc porostu zmuszała swoje nogi do dalszego marszu w stronę swojego domu. Tym razem coś innego przykuło uwagę dziewczyny. Widziała, że Jack był w domu. Usłyszała gitarę. To nie były dźwięki z radia, tylko naturalne, realne, prawdziwe... Podeszła bliżej... Ktoś śpiewał... Kto śpiewa?
I'd like to say we gave it a try
I'd like to say you gave me chance
I'd like to say you're my life
And I'd like to say "I love you"*

To Jack? Dobrze znała jego głos... On gra na gitarze? On śpiewa? Miała mętlik. Kiedyś mieli ognisko klasowe, jako jedyny nie śpiewał, twierdził, że nie umie. Kłamca. Zapukała... Dlaczego to zrobiła?
Żeby mu nawtykać? Chyba nie... Żeby go pochwalić? Drzwi uchyliły się. Stanęła w nich kobieta. Miała chude ręce i nogi, bladą twarz, długą pidżamę na sobie, włosy króciutkie, dłonie drżały na klamce i przyglądała mi się z uśmiechem dużymi, niebieskimi oczami. Byłaby piękną kobietą, gdyby nie była tak bardzo chora.Teraz wyglądała jak wrak człowieka z uśmiecham na ustach.
- Witaj.
- Ee... Dzień dobry. Jestem...
- Jack, Kim przyszła! - zawołała kobieta. - Jack dużo mi o tobie mówił. Opowiadał, że jesteś wspaniałą dziewczyną. Tak dokładnie cię opisał, byłam przekonana, że zmyśla. A jednak... Dajesz mu tyle nadziei...
- Cześć Kimi. - Jack zbiegł po schodach. Uśmiech miał na twarzy tak szeroki, że dziewczyna przekonana była, że policzki mu pękną. - Wejdź.


*Chciałbym powiedzieć, że spróbowaliśmy
Chciałbym powiedzieć, że dałaś mi szansę
Chciałbym powiedzieć, że jesteś moim życiem
I chciałbym powiedzieć "Kocham Cię"



Chciałam trochę poczekać z tym rozdziałem, że że Patty mnie namówiła to proszę - oto on.

6 komentarzy:

  1. Jeju♥♥♥
    Genialne
    Nie mogę doczekać się nst. Rozdziału

    OdpowiedzUsuń
  2. To jest genialne! <3
    I dziękuję za dedykację!
    Ty też jesteś super! :*
    Rozdział genialny!
    Kim i Jack są już przyjaciółmi! :D
    Nie mogę się doczekać nexta! :D Kiedy dodasz?
    Oby jak najszybciej! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeju !
    Jesteś wspaniała, a to jest Boskie !
    Masz talent !
    Hah... a to kłamca :-).
    Uuu Jack opisywał Kim ?
    Hymmmm ciekaweee !
    Czuję romansik <3
    Dziękuję za dedyk i czekam na nn <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniały jest! :D
    Czekam na nn :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. No i znowu jestem ;3

    "sama jej opowiedział" <- "sam".
    "blond-włosa dziewczyna" <- "blondwłosa".
    "kurcze... - dziewczyna" <- "dziewczyna" wielką literą.
    " Nie. - przyznała" <- bez kropki.
    "Chłopak za kumplował" <- "zakumplował".
    "ona stawał" <- "stawała".
    "przyglądała mi się" <- "jej się" nie zmieniaj osoby.

    Jeśli jakiś błędów nie wyłapałam to przepraszam, ale jest już ta godzina...

    Powiem, że bardzo mi się spodobał wstęp. Taki uroczy. Spodobał mi się również ten no.. tekst w środku. Ogółem podoba mi się fakt, że piszesz zwięźle, ale wychodzi Ci to po prostu. Masz pomysł, masz styl, więc wszystko jest tak jak być powinno.
    A teraz dobranoc ;*

    Pozdrawiam i życzę wielkiej weny ~Szalony Kapelusznik~
    Manon.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zajebiste *.*

    Zapraszam cie na mojego nowego bloga "Now is good" .Jest troche inny od poprzednich , Zac Efron w roli glownej :D
    www.niech-bedzie-teraz.blogspot.com

    Licze na twoj komentarz i opinie (::

    OdpowiedzUsuń